Tosia miała w przedszkolu Jasełka:) Była diabełkiem (jakoś mnie to nie dziwi). Postanowiłam umilić tę uroczystość torcikiem. I wyszedł taki zimowy:) W środku to, co dzieci lubią najbardziej: nutella i maliny. Mniami! Najważniejsze,że dzieci miały radochę. I pierwsze co, to zjadły te moje wszystkie ozdoby z lukru.
A jedna z mam skomplementowała mnie w sposób następujący, gdy zaczełam kroić po uroczystości tort:
"O Matko, a ja myślałam,że to jest ozdoba z filcu..." ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz